Jak wiadomo czasu mam dramatycznie mało.
Muszę go dzielić między Zosię, która po pojawieniu się Jasia nie może być zaniedbywana, najmłodszego potomka, który ostatnio uznał, że jak ładnie śpi w nocy to rodzicom musi to wystarczyć (i kategorycznie odmawia spania w dzień), oraz firmę - bo ktoś- czyli ja, te paczuszki z papierami musi dla Was pakować.
Dlatego prac powstaje znacznie mniej....
Jak przypomnę sobie urlop macierzyński z Zosią - sielanka...... z Jasiem jest na pewno ciekawiej.....
Dzisiaj scrap z ukochanym przeze mnie zdjęciem Zosi - powstawał 10 dni!!!
Co zeszłam do pracowni - to słodki głos potomka wołał mnie do siebie.... ale dzisiaj udało mi się zrobić zdjęcie- to się chwalę :)
Papiery to oczywiście Lekcja Miłości
wiem, o czym piszesz :O) moja młodsza latorośl, także w nocy spała a w dzień nie do zmęczenia :) ale pocieszę Cię, że to minie :O) przynajmniej u nas tak było.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Lidka
P.S. skrap jest uroczy!
O jaka fajna Pippi Langstrumpf :))
OdpowiedzUsuńTy mnie lepiej nie dobijaj z tym niespraniem w dzień. Moja Liluśka póki o śpi całą noc a i w dzień duuuuuuuuuuuuuuuużo śpi. A nawet jak nie śpi to się nie wydziera. Chyba jej nie minie?!
niestety Jaśkowi przeszło....i zaczyna być hardcorowo - bo nie mam kiedy pracować - a nie wszystko się da z nim na rekach/kolanach zrobić...
UsuńŚliczny scrap - uroczy, cukierkowy i pełen miłości :)
OdpowiedzUsuń